czwartek, 30 listopada 2017

Wysyp kartek

W ostatnim czasie próbuję swoich sił w kartkach, wiem że nie do końca mi wychodzą, ale jednak sprawia mi wiele radości ich robienie. Większość kartek wyruszyła już do blogowych koleżanek :)





Pozdrawiam was cieplutko :)


wtorek, 28 listopada 2017

Wymiana z Danutą

Dziś szybciutko i króciutko, herbaciarka i podkładki z wcześniejszych postów tutu powstały specjalnie na wymianę z Danutą. Ja wysłałam dla niej....


Otrzymałam natomiast przepiękne anioły rysowane ręcznie na deskach. Zakochałam się w nich, wpadajcie do Danuty i zobaczcie jakie cudowne rzeczy tworzy :)


Dziękuję za wspaniałą wymianę :)

piątek, 24 listopada 2017

Dziękuję!

Na początku listopada wypadały moje imieniny, nie spodziewałam się żadnych prezentów ponieważ nie obchodzę tego święta (jeszcze bo uważam że jestem na nie jeszcze za młoda :) Dziewczyny jednak umiliły mi ten czas i dostałam od nich miłą niespodziankę

od  Moniki śliczną kartkę z haftem

od Ewy śliczną kartkę składaczka

 każda strona inna i niepowtarzalna :)
 

I drobiazgi do haftu

Dziękuję dziewczyny za waszą dobroć, życzenia i pamięć :)

wtorek, 21 listopada 2017

Kwiatowe podkładki

Znów szaleję z decoupage, a w między czasie powstają kartki i pora zabrać się za małe hafciki świąteczne. Tyle pomysłów, ogromny pokład chęci, a tak mało czasu na wszystko. Czemu doba nie może być dłuższa.
Kwiatowe podkładki decu, z każdej strony inne. Na początku plan był taki, że będą takie same, ale pomyślałam że tak będzie bardziej kolorowo :)



Pozdrawiam was cieplutko i dziękuję za każde miłe słowo :)

czwartek, 16 listopada 2017

5. Dla emerytki

Moja koleżanka z pracy odchodzi na emeryturę, chciałam jej wyhaftować coś ładnego, ale niestety miałam tylko parę dni w których nie udałoby mi się zrobić nic sensownego. Dlatego postanowiłam zrobić kartkę. Dzięki ostatniej wymianie scrapkowej moje kartki w końcu nabrały wyrazistości i zaczęły mi się podobać. Wiem, że kartka bardzo się spodobała dla Danusi, a to jest najważniejsze:)




Ściskam was cieplutko :)

poniedziałek, 13 listopada 2017

Pora na herbatę

W ostatnim czasie decoupage jest robiony specjalnie na wymiany według specjalnych ustaleń i preferencji, troszkę oczywiście dorzucam własnej inwencji twórczej, ale tylko tyle by nie zepsuć całości. I tak powstała herbaciarka w brązie by pasowała do mebli w kuchni.






I jak wam się podoba :)  Ściskam was mocno :)

piątek, 10 listopada 2017

Magnolie i tamborek Clover

 Na początku pokarzę wam postępy jakie poczyniłam w Magnoliach, może jest ich nie dużo, ale zawsze coś. Od razu przepraszam za jakość zdjęć, ale o wszystkim dowiecie się niżej w poście, gdy będę opowiadała o tamborku.




Jak widać od ostatniego razu trochę przybyło :)



Już dawno obiecałam wam, że napiszę o tamborku Clover. Długo się nad nim zastanawiałam, czytałam o nim, a dziewczyny z grupy bardzo go zachwalały. Zdecydowałam się więc na jego kupno. Posiadam tamborek 18 cm, idealnie mi pasuje ta wielkość. Jest ani za duży, ani za mały.

Zaletą  tamborka Clover jest to że bardzo dobrze i mocno trzyma materiał, pracując na danym fragmencie haftu tamborek nie luzuje się. Posiada rant, który mocno trzyma materiał i dociska go do drugiej obręczy.

Bardzo podoba mi się w nim zapięcie, które lekko działa, nie trzeba mocno kręcić i dociskać. W innych tamborkach musiałam mocno zakręcać śrubę przez co często kaleczyłam sobie palce bo śruba często przeskakiwała.

Myślałam, że nie znajdę żadnej w nim wady, ale jak dla mnie są one i to widoczne na wcześniejszych zdjęciach. Tamborek mocno dociska i przez to robi prawie, że gniecenie w materiale, które prostuje się dopiero przy zmoczeniu. Ja nie mogę zmoczyć pracy w trakcie pracy ponieważ zmyją mi się pomocnicze linie. Na zdjęciach dokładnie widać jak wcześniej był umieszczany tamborek.

Kolejnym minusem jest to że jest ciężki, gdy zamieniałam zwykły tamborek na niego potrzebowałam trochę czasu by się przyzwyczaić bo ciężar jest znaczący, przez co krócej mogłam haftować bo zwyczajnie bolały mi ręce. Już się do niego przyzwyczaiłam i nie odczuwam tej wagi, ale na początku pracy z tym tamborkiem odczuwałam dużą różnicę wagową.

Ostatnim minusem, a może i nie minusem jest cena. Ja zawsze powtarzam, że dobre przedmioty muszą więcej kosztować, ale cena ten jest znacząca. Mi udało się kupić swój tamborek za 55 zł, więc nie uważam to za wygórowaną cenę.

Na koniec mogę powiedzieć, że choć waga i zagniecenie odstraszają to jednak mogę z czystym sercem polecić ten tamborek. Praca na nim jest o niebo lepsza od zwykłego tamborka i powoduje mniej stresów.
Mam nadzieję, że wam trochę pomogłam jak się zastanawiałyście nad tym tamborkiem.
Pozdrawiam was ciepło :)


środa, 8 listopada 2017

Skrzyneczka dla Zuzi

W ostatnim czasie powstało wiele prac i wydarzyło się parę wymian, których nie miałam kiedy pokazać. Staram się ogarnąć zdjęcia, obecne prace, próby w zespole i jak za karę znów dopadło mnie choróbstwo.
Jakiś czas temu Weronika z bloga Świat nicią malowany poprosiła mnie bym zrobiła skrzyneczkę dla jej córeczki Zuzi na spinki do włosów. I powstało takie oto pudełeczko...
 
 

Skrzyneczka wyruszyła wraz z innymi rzeczami, na wymianę. Słoiczki i podkładki są w wcześniejszych postach, a teraz co jeszcze dorzuciłam do wymiany:


Natomiast ja chciałam trochę przydasi do kartek lub haftu. I tak oto dostałam pakę papierków, muliny i słodkości. Patrzcie jakie wspaniałości przygotowała mi Weronika, która nakarmiła wszystkie moje pasje :)





Dziękuję za wszystkie komentarze i za to że ze mną jesteście, chociaż  w ostatnim czasie rzadko zaglądam na bloga. Buziaki :*

poniedziałek, 6 listopada 2017

4. Na sportowo

Dłubię trochę przy magnoliach, ale jakoś opornie mi idzie by pokazać co w ogóle powstanie. Dlatego na tamborek wskoczył nieduży hafcik dla koleżanki, która ma bakcyla na punkcie sportu, a że zbliżały się jej urodziny, więc postanowiłam zrobić jej coś specjalnego i tak powstała kobietka :)


Hafcik wskoczył na karteczkę :) a że jest już u jubilatki to wiem, że bardzo się się spodobała :)


Dziękuję za każdy komentarz i za odwiedziny :)